Inspiracją do poniższej sceny nie było niestety osobiste przeżycie, a fascynacja amerykańską popkulturą z ichnim filmem na czele. Kino drogi traktuje się jako odrębną formę gatunku filmowego, ale jego elementy można znaleźć również w innych gatunkach-komediach, horrorach, dramatach czy filmach akcji. Jest coś pociągającego w przemierzaniu długich dystansów, podczas którego zmienia się nie tylko środowisko, ale często sami uczestnicy podróży. Jednym z powtarzających się elementów takich filmów są pustynne krajobrazy z pasem asfaltu rozciągającego się po horyzont. Równie często w ich towarzystwie pojawia się samotna stacja benzynowa albo zajazd, w którym kierowcy mogą załatwić najpotrzebniejsze sprawy. Jako że takie widoki pozostają jedynie w zasięgu moich marzeń, zmaterializowałem je sobie w trochę inny sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz